Wykorzystać w bento można prawie wszystko, a gofry wydały mi się do niego wprost stworzone. Prawdopodobnie nie porwałabym się na robienie ich specjalnie do tego celu, ale przy sprawnym zachomikowaniu części na następny dzień, udało mi się zaoszczędzić troszkę czasu.
Dzisiejsze gofry są z dżemem truskawkowym, a słodkości dopełniają kawałki jabłek. W drugiej części dosyć klasycznie, bo : jajka, sałata, pomidor, szynka i ogórek.
Już środa! Nim się obejrzymy będzie piątek! :D
Is that waffles!!!! Super love!!!!!!!! yum yum yum!
OdpowiedzUsuńThank you! My Mom loves them too (because this bento's for her)! :]
UsuńUwielbiam gofry w każdej postaci - smaka mi robi to Twoje bento. :)
OdpowiedzUsuńGofry to taka kolejna letnia nuta. Cieszę się, że jedzonko robi apetyt ^^.
UsuńGofry uwielbiam i mogę jeść codziennie:D Skoro i tak czasem robię je sobie nawet na śniadanie to czemu by nie do bento wrzucić:D Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńAhhh gdybym sobie tylko mogła pozwolić na jedzenie ich codziennie...z pewnością by tak było! :D Takie gofry z rana to świetna sprawa, ale najprzyjemniej przygotowuje się je dla kogoś. Niestety zwyczajne, zabiegane poranki utrudniają to strasznie.
Usuńcudne te gofry, fajnie wyglądają te truskawkowe okienka!
OdpowiedzUsuńMnie by się jednak nie udało pewnie zachomikować z dnia na dzień, taki ze mnie łasuch :)
Pozdrawiam
Monika
Haha grunt to silna wola! Bento nie było dla mnie, więc może motywacja, aby je zostawić w spokoju była większa :D.
Usuń